
Dlaczego posadzka betonowa w budynku inwentarskim zawodzi?
Beton w budynkach gospodarskich a śmiertelność zwierząt – czego dowiedzieliśmy się na konferencji?
Na konferencji poświęconej ochronie betonu w obiektach inwentarskich poruszono temat, który dotyczy każdego hodowcy. Posadzka betonowa w budynku inwentarskim wydaje się trwała i tania, dlatego od lat stosowana jest w oborach, chlewniach czy kurnikach. W praktyce jednak okazuje się, że kontakt z gnojowicą, amoniakiem, wodą i środkami dezynfekcyjnymi prowadzi do szybkiej degradacji betonu, co bezpośrednio przekłada się na wyższą śmiertelność zwierząt.
Eksperci wskazali kilka kluczowych problemów:
- Porowatość – beton chłonie mocz, wodę i resztki gnojowicy jak gąbka. Wnikają w niego bakterie i grzyby, których nie da się łatwo usunąć.
- Pęknięcia i ubytki – posadzka betonowa w budynku inwentarskim z czasem się wyciera i pęka, a szczeliny stają się siedliskiem dla patogenów.
- Amoniak – powstający z odchodów zwierząt niszczy beton i przyspiesza jego kruszenie.
- Biofilm – trudny do usunięcia nalot bakteryjny odporny na dezynfekcję.
- Czyszczenie – nawet myjki ciśnieniowe i środki chemiczne nie docierają w głąb porów.
Efekt? Beton staje się coraz trudniejszy do utrzymania w czystości, a choroby w stadach częstsze.
Dlaczego posadzka betonowa w budynku inwentarskim zawodzi
Jak hodowcy próbują rozwiązać problem?
Na co dzień stosuje się różne metody:
- lepsze mieszanki betonowe i gładkie wykończenia,
- powłoki ochronne (epoksydy, poliuretany, akryle),
- impregnaty penetrujące,
- systematyczne mycie i dezynfekcja,
- naprawy fug i szczelin,
- bioasekuracja i dezynfekcja między cyklami produkcyjnymi.
Mimo to posadzka betonowa w budynku inwentarskim nadal pozostaje miejscem trudnym do utrzymania w higienie i generuje koszty.
Koszty i straty związane ze śmiertelnością
Na konferencji podkreślano, że największe straty nie wynikają tylko z kosztów powłok czy czyszczenia, ale ze zwiększonej śmiertelności zwierząt.
- w chlewniach ginie 10–15% prosiąt przed odsadzeniem,
- w tuczarni straty wynoszą 2–5%,
- w kurnikach śmiertelność sięga nawet 4% na cykl,
- u cieląt choroby biegunkowe są główną przyczyną padnięć.
Każdy procent śmiertelności to realna strata pieniędzy, produkcji i czasu hodowcy.
Vetrofluid – trwała ochrona od środka
Największe zainteresowanie wzbudziła prezentacja porównawcza pokazująca, jak działa jednorazowa impregnacja Vetrofluidem. Preparat wnika w beton średnio na 40 mm i reaguje z jego strukturą, tworząc trwałą barierę ochronną.
Liczby mówią same za siebie (dla 1000 m² w 10 lat):
- Koszty posadzki: tradycyjne powłoki – ok. 70 tys. GBP, Vetrofluid – 15 tys. GBP.
- Czyszczenie: o 40% szybsze i tańsze – oszczędność 24 tys. GBP.
- Śmiertelność zwierząt: zmniejszenie jej o zaledwie 1% daje ogromne korzyści:
- w tuczarni to oszczędność ponad 50 tys. GBP,
- w kurniku prawie 48 tys. GBP w ciągu dekady.
Dzięki temu posadzka betonowa w budynku inwentarskim zyskuje zupełnie inne parametry trwałości i higieny.
Wnioski dla hodowców
Z wykładów jasno wynika:
- posadzka betonowa w budynku inwentarskim zamiast się „poddawać”, z czasem zaczyna sprawiać coraz większe problemy – pęka, kruszy się i jest trudna do utrzymania w czystości,
- powłoki ochronne są nietrwałe i kosztowne,
- Vetrofluid wzmacnia i uszczelnia beton, dając trwałą ochronę betonu, która obniża koszty, poprawia higienę i realnie zmniejsza śmiertelność w stadach.
Na koniec warto zadać sobie pytanie, jakie przełożenie finansowe może mieć tego typu impregnacja w polskich warunkach. Koszty strat wynikających ze zwiększonej śmiertelności, chorób czy dodatkowej pracy są ogromne – i choć często nie widać ich od razu, to w skali roku i całego cyklu hodowlanego mogą sięgać setek tysięcy złotych.
Pozostaje też refleksja, jak często polscy hodowcy sięgają po tego rodzaju innowacyjne rozwiązania. Czy impregnacja betonu, która raz zastosowana chroni posadzkę przez cały okres użytkowania budynku, stanie się standardem – czy nadal będzie traktowana jako ciekawostka? Patrząc na doświadczenia Norwegii, Niemiec i USA, można przypuszczać, że w Polsce również nadejdzie moment, w którym trwała ochrona betonu stanie się koniecznością, a nie wyborem.